Kolejny obóz Smeczowy przeszedł do historii ;) [GALERIA]

Powiedzieć, że było pięknie to jakby nic nie powiedzieć. Przez cały pierwszy tydzień sierpnia 60 uczestników Smeczowego obozu tenisowego dla dorosłych i dzieci szlifowało swoje umiejętności pod okiem wykwalifikowanej kadry Klubu. Jednak nasze obozy to nie tylko pilna nauka i sportowe emocje, ale również fantastyczna przygoda w gronie życzliwych sobie ludzi! Wszystko działo się w malowniczo położonym półwyspie Wądzyńskim otoczonym wodami pięknego Jeziora Wądzynskiego. Była to jednocześnie dziewięta edycja turnusu, co oznacza, że w pryszłym roku widzimy się na jubileuszowej – dziesiątej. Ale ten czas leci…

Za co kochamy nasze obozy? Przede wszystkim za to, że uczestniczycie w nich całymi rodzinami. Nie bądźmy skromni – mały czy duży , my po prostu wiemy jak to robić 😉 I tak, kiedy dzieciaki pod skrzydłami super kadry Tenisóvek pokonywały własne słabości na korcie albo akurat oddawały się zabawom w plenerze lub w basenie pod czujnym okiem niezastąpionej Basi, rodzice nie mniej w pocie czoła ostro trenowali na kortach obok. I zapewniamy – dzieciaki  pękały z dumy! W nagrodę dorośli wieczorami mogli oddać się słodkiemu nic nie robieniu przy grillu i grach towarzyskich albo spędzić ten czas aktywnie – hitem okazały się biegi spadochronowe, zajęcia taneczne z Angeliną i trening fukcjonalny z Izą. W końcu jesteśmy na obozie… sportowym 🙂

Jak zawsze wisienką na torcie okazały się turnieje na koniec obozu. No bo kto znas nie lubi rywalizować, szczególnie kiedy chodzi o wyłonienie mistrza wśród mistrzów? Co by tu pisać – takie mecze ogląda się tylko w telewizorze! W turnieju singlowym Marcin Kamiński wygrał z Adamem Skubalskim, ale Adam w parze z Kasią zrewanżowali się Marcinowi w finale debla. Co to było za spotkanie! I nawet super smecze Szymona nie pomogły, choć było blisko 😉

Show must go on!

Do zobaczenia w 2021 😉